22 maj 2017
Zgodnie z naszą tradycją chcemy Wam przedstawić kolejne bezwypadkowe auto, które było wystawione na jednym z portali motoryzacyjnych. Nasz klient zainteresował się nim, ponieważ wyglądało na bardzo dobrą okazję. Taką wiecie, pod kocem trzymaną.
Podczas umawiania spotkania w celu przeprowadzenia testu sprzedający nadal twierdził, że samochód jest zgodny z ogłoszeniem. W ogłoszeniu był opisany jako sprawny i bezwypadkowy. Jednak nasz ekspert wiedział już co jest na rzeczy.
Sprawdziliśmy samochód w historii VIN, ponieważ od samego początku wydawał nam się bardzo podejrzany. Oto kwiatki jakie znaleźliśmy w VIN:
Nasz ekspert sugerował sprzedającemu, że zna historię pojazdu, ale ten szedł w zaparte, że nie ma możliwości, aby ten samochód miał powypadkową historię. No tak. To widać przecież na powyższych zdjęciach.
Naprawdę dobrze, jednak pewnie wiesz już jakie zdolności posiadają polscy blacharze. Nie ma rzeczy niemożliwych. Jednak nawet pomimo bardzo dobrze zrobionej blacharki ten samochód nadal nosił wiele wad, które stawiały sens zakupu pod wątpliwość.
Na pytanie, czy ten samochód jest godny polecenia nasz ekspert udzielił krótkiej informacji klientowi. Następnie podsumował ją w raporcie takimi słowami:
“W wyniku przeprowadzonych oględzin, pojazd można uznać za niegodny uwagi osoby zainteresowanej zakupem ponieważ jak pokazały oględziny oceniającego i raport DNA pojazd miał uszkodzenia w tylnej części oraz w przedniej części. Prawdopodobnie, w wyniku kolizji zostały wystrzelone 2 poduszki powietrzne i uszkodzone napinacze pasów. Pomimo wykonania napraw nadwozia w sposób profesjonalny (bardzo mało widoczny) nie można mieć pewności, co do prawidłowości naprawy układu poduszek powietrznych i stanu napinaczy pasów oraz rzeczywistego stopnia naruszenia konstrukcji w tylnej części pojazdu bez dodatkowych oględzin w ASO (wykonanie geometrii płyty podłogowej i nadwozia). Właściciel dodatkowo wykonywał serwis klimatyzacji (uzupełnienie czynnika) , co należy domniemywać mogło być wynikiem rozszczelnienia klimatyzacji podczas wypadku. Dlatego oceniający nie poleca tego pojazdu, gdyż trudno przewidzieć zachowanie pojazdu przy podobnej kolizji i zadziałanie systemów ochrony kierowcy (poduszka powietrzna i napinacz pasów),a także szczelność klimatyzacji w dłuższym okresie czasu.”
Jak widzisz sprawdzenie samochodu przed zakupem może zaoszczędzić nie tylko sporo pieniędzy, ale także ochronić Ciebie i Twoich bliskich przed poważnymi konsekwencjami kolizji. W tym konkretnym przypadku nie wiadomo jak zachowają się pasy bezpieczeństwa i poduszki powietrzne. Nie wiemy również czy pomimo dobrze wyglądającej naprawy samochód się po prostu nie złoży, ponieważ jego konstrukcja może już nie spełniać poprzednich wymagań.